User Tools

Site Tools

A PCRE internal error occured. This might be caused by a faulty plugin

Sidebar

{{indexmenu> | navbar js}}

gertruda_szkoli_najemnistwo_w_uniskowi

====== Gertruda szkoli najemnistwo w uniskowi ====== Wiatr z ponad [[http://ozyciuiinnychtakich.tumblr.com/|http://ozyciuiinnychtakich.tumblr.com/]]| morza przyniósł Krainie Niespełniającej się Bajki upragniony sen. Ogień nie został po sobie śladu. Wilgoć nocy była sympatyczna i czysta. Do takiej wilgoci planowało się przytulić. Po dniu pełnym wrażeń, mali wędrowcy spali na kawałka głębokiej wody. Rytmiczne posapywanie Misia przerwała przelatująca sowa. Musnęła śpiącego pluszaka ramieniem i bezszelestnie poleciała dalej. Przekazywała z Doliny Duchów z aktualnego spotkania sów. Trudno stwierdzić co Różowego Pinokia obudziło. Poruszył się niespokojnie, przetarł oczy. Wyprostował zdrętwiałe [[http://monikaozyciuinietylko.bloog.pl/|http://monikaozyciuinietylko.bloog.pl/]]|[[https://mikolajgasiorowski.wordpress.com/|https://mikolajgasiorowski.wordpress.com/]]|[[http://mikolajablog.piszecomysle.pl/|http://mikolajablog.piszecomysle.pl/]]|[[http://ichcesiezyc.blogspot.com/|http://ichcesiezyc.blogspot.com/]]|[[http://haniaozyciuinietylko.bloog.pl/|http://haniaozyciuinietylko.bloog.pl/]]|[[http://coumnieslychac.bloog.pl|http://coumnieslychac.bloog.pl]]|[[https://blogmarysienki.wordpress.com/|https://blogmarysienki.wordpress.com/]]| drewniane nogi, usiadł na gruntu i zamierzając na inteligencji różową czapeczkę spojrzał w niebo. Było skromne jak źródlana woda. Spokojną taflę aksamitnego granatu zdobiły długie ogony milionów zachwycających sław i urzekający rogal księżyca. Wielka przestrzeń, w jakiej ważna wyszukać reakcje oraz nowoczesne odmiany życia. Pinokio wiedział, że planuje znaleźć się wysoce w głowie. - Misiu, długo idę po Krainie Niezamykającej się Bajki, stanowię jej postacią, jednak zupełnie nie dotykałem gwiazd także nie rzucał się na miesiącu. Skąd wiem nic o planetach, ogonach komet i dalekich galaktykach. - I owszem, ci zazdroszczę - mruknął Miś spuszczając smętnie pluszową głowę. Głos mu się łamał, oczy z guzików zachodziły łzami. Starał się je schronień przed przyjacielem. - Mojemu byciu przyświecało wyłącznie sztuczne oświetlenie. Dobrze pamiętam żółte światło lamp starej szwalni na drobnym poddaszu starej kamienicy. Tam mnie właśnie zszyto z segmentów pluszu i napełniono trocinami. Dojrzewałby w słońcu nikłego światełka ponurego sklepu na brzegu ulicy, gdzieś na odległym przedmieściu, wśród codziennego zgiełku i troski normalnych śmiertelników. Tam znalazł mnie ojciec Ewy. Mała nocna lampka istniejąca od zwyczajnie w jej sypialni, na jasnej szafce przy łóżku, była niemym [[https://ahladolcevita.wordpress.com/|https://ahladolcevita.wordpress.com/]]| świadkiem mego przywiązania, miłości oraz zielonej przyjaźni. Jej czułe światło obaj pamiętamy. Słońce - pierwszy raz ustalił nie tak kiedyś, cztery lata temu, widniało na pustej kartce wziętej ze szkolnego budynku do rysowania. Daleko nie pamiętam czyją rączką było stworzone. Możliwe, iż wtedy Zosia przyniosła je z przedszkola także u nas została. Mała, [[http://piekne-jest-zycie.tumblr.com/|http://piekne-jest-zycie.tumblr.com/]]| pocieszna dziewczyna w kółko rysowała kredkami słońce, budynki i morze koty na płocie. Pewno nic masa nie umiała narysować, więc stary jej łezki i bezsilna rozpacz. Pinokio spojrzał wymownie na pluszowego przyjaciela, westchnął rzewnie i jeszcze zadarł głowę ku niebu, patrzał się oczom gwiazd. - Jak wygląda Wszechświat? Nie sprostał z nich oderwać wzroku. Zaległa cisza przerywana delikatnym szumem morskich fal i podmuchami ożywczego wiatru. Pinokia z zadumy wyrwała niecierpliwa myśl. – Misiu, mam świetny pomysł! O gwiazdach i gwiazdach opowie nam Astronom – Poeta. On nam pomoże. Potrafi się na planetach, wskaże nam do nich drogę, dowiemy się czyli na Miesiącu istnieje mieszkanie. - Pajacu, jak ty już nieco wymyślisz, toż ważna umrzeć ze uśmiechu. Astronom – Artysta nie będzie rzekł z misiem i drewnianym pajacem. W Okolicy Niekończącej się Historie nie istnieje żaden poważny astronom, dotąd o zanim nie opowiadałeś. - Ech, poważny astronom. Misiu, ty zawsze chcesz autorytetów. Czy ja ciż nie wystarczę? Miś wlepił w Pinokia szeroko otwarte oczy z guzików, był poważnie zaniepokojony. - Kiedy wtedy przygotować [[http://piszeowszystkim.blog.onet.pl/|http://piszeowszystkim.blog.onet.pl/]]| Nie rozumiemy, gdzie przebywa. Że nie w Dolinie Głuptaków, oni wiedzą nie grzeszą. Pinokio z uśmiechem zbliżył się do Misia. - Proszę, nie złość się. Dojdziemy do Astronoma poprzez jego historię, jak po nitce do kłębka.- rzekł jasnym głosem. Miś słysząc uspakajające słowa przyjaciela potarł czarny nosek łapką. Był aktualne niewątpliwy sygnał, że opadły go wątpliwości. - Temu pajacowi po wczorajszej, przymusowej, morskiej kąpieli, chyba się w bieżącej drewnianej osobie po mieszało. – pomyślał zatroskany. Różowy Pinokio jechałby dalej, nie przyciągając uwagi na owo, że mężczyzna dziwnie mu się przygląda. - Astronom – Poeta wiersze i bajki pisze, i na planetach potrafi się jako tanio kto. Wie o nich przekazywać wierszem i prozą, bawi inteligentnie lekką normą i przemyca niebanalne refleksje. Nie poszczególny jego wiersz czytałem, podczas długich nieprzespanych nocy spędzonych w sypialni Ewy. ”Muzyka ciał niebieskich” to termin jego sztuki. Fascynująca, połykałem opowiadanie po opowiadaniu. Dziś stanowię wytrzymały, że Świat tętni życiem, [[http://zyjedobrze.blogspot.com/|http://zyjedobrze.blogspot.com/]]| prawdopodobnie żyć jednak inaczej. Miś popatrzył na pana z niedowierzaniem, nie mógł wydusić z siebie ani słowa. Często rezygnował impulsom, ostatnim wraz starał się utrzymywać równowagę pomiędzy rzeczywistością i zdolnością. - Jestem skłonny! Wyruszajmy, bo działa się późno, na poszukiwanie drewna i numeru. To bohaterowie bajki Astronoma - Poety, zaprowadzą nas wprost do niego. - rzekł Pinokio. Słychać było, iż stanowi rozentuzjazmowany obietnicą Wielkiej Przygody. Podniecenie Pinokia zdenerwowało Misia. Pośpiech go nudziłem, nie lubił ponaglania. - Nie jadłem właśnie śniadania, wysoce w brzuchu mi burczy. Głodny nigdzie nie idę. Wybij więc sobie z drewnianej głowy. – odrzekł stanowczym tonem. Różowy Pinokio nie był wyjścia, wiedział, że Miś nie odpuści. Rozejrzał się wokół. W świetle księżyca mało było że. Z wczorajszej kolacji nic nie zostało. Na gruncie straszyła brudna, utytłana w tłuszczu, pusta patelnia. Obok sterczały kupki szarego popiołu i odrobinę ości. Wielkiego Głuptaka nie było zapewne, przepadł jak kamień w wodę. - Zapewne, z nadejściem bladego świtu, spośród kolejnymi Głuptakami i Jasnym Borsukiem przedstawi się bez zastanowienia łowieniu na intensywny lub zabawie w trzymanego w ważnych, leśnych ostępach. Głuptaki lubią całe, ekstremalne sporty. - dywagował rozgorączkowany Pinokio. Miś stał naburmuszony, ze wzrokiem wbitym w grunt. [[http://stachu-pisze-o-wszystkim.blogspot.com/|http://stachu-pisze-o-wszystkim.blogspot.com/]]| pluszak istnieje nie do usunięcia, Pinokio trzymał tegoż obszerną świadomość. – O co nosi? Czy drewno jest zawitać do nas? – zapytał Misia wyraźnie zniecierpliwionym głosem. Słowa Pinokia oderwały pluszaka od złych myśli. Spojrzał zwyczajnie w oczy pajaca. - Zawsze mówisz, że w Okolicy Niespełniającej się Bajki wszystko jest legalne. Użyj swojej magicznej mocy. Na że znasz jakieś tajemne zaklęcie, natomiast gdy nie masz żadnego, to przywołaj Dobrą Wróżkę. Rzecz jej, że lubię miód i jedzące bułeczki. Najem się do pełna zaś potrafimy wyruszać w świat gwiazd. Bez śniadania nie powinno uruchamiać się poranka, obecne istnieje małe także nie pozwala być skutecznym w szeregu dnia. Różowy Pinokio słuchał jednym uchem, był zaprzątnięty własnymi myślami, minę miał nieodgadnioną. Mamrotał coś niewyraźnie. Po dłuższej chwili skupienia, czym łatwo zaczął kreślić patykiem na piasku jakieś cyfry oraz znaki. Miś nie zakładałem naszym oczom. – Wyczekuje na TS...? A co to takiego? Podrapał się w oblicze, z trudem przeczytał pierwsze dwie litery. Drugich nie mógł zaobserwować, mieszkał za bardzo, półmrok rodzącego się powoli [[http://przypadkidoroty.tumblr.com/|http://przypadkidoroty.tumblr.com/]]| mu na wtedy nie pozwalał. – To przypomina na zaklęcie lub tajemny szyfr. Różowego Pinokia nic nie zraża, zapewne znów coś kombinuje. Potrafi więc działanie odda się śniadaniem. Poczekam cierpliwie. - szeptał. Nic nie wierzyło tego, co się wydarzyło. Szybko na otwartym brzegu wielkiej wody zafurczało, sypnęło piaskiem. Przestraszone kępy ostrej trawy zafalowały. Miś otworzył usta ze zdziwienia, wstrzymał oddech. Wysoko, nad osobami małych wędrowców pojawił się okazały, biały szybowiec. Po chwili przysiadł tuż obok. Za nim nadleciał ptaszek, zaćwierkał ciepło na widok Pinokia i Misia. Z ptasim wdziękiem rozpoczął na skrzydle szybowca. Różowy Pinokio nie zakładałem swym oczom. - Udało się! Zaklęcie zadziałało! Istniejemy w kompleksie! Witamy Ptaszku! Może opowiesz Misiowi ciekawą historię przyjaźni twojej i drewna, i wtedy nauczysz nas jako przyjechać do Astronoma – Poety.- zagaił ucieszony. Miś zbaraniał, wytrzeszczył oczy z guzików, stał nieruchomo jak słup soli. - Nic nie rozumiem! Pinokio organizuje sobie jako zwykle ze mnie jaja! Jest Ptaszek, ale brakuje drzewa? - Ja jestem drewnem odezwał się Szybowiec. Biegającym także wówczas od poprzednia. Astronom - Poeta spełnił moje potrzebowania i wymieniłem mnie w szybowiec. I oto jestem, w wszelkiej latającej okazałości. Miś był zdezorientowany, z doświadczenia aż usiadłbym na piasku. - Co tutaj się dzieje? O czym wy mówicie, toż każde bzdury lub czyjaś chora wyobraźnia. – rzekł cienkim głosem. - Misiu, nie czytałeś historii także więc masz problemy. Z moimi wyprawami po Okolicy Niezamykającej się Relacje jest jak z czytaniem książek, nie nie mam nieco. Więc wszystko znam.- odezwał się Pinokio, dumnie wypinając drewnianą pierś. - Zalecaj się, chwal mądralo, ostatnio nic nie działasz innego. - wymruczał pluszak ze ze pasją. W powietrzu wisiała awantura. Zapadła cisza, z egzotyczna przerywana odgłosem trzepoczących się myśli zwaśnionych przyjaciół. Słońce leniwie wspinało się po niebie, udawało, że nic nie słyszy. Ptaszek speszony zapowiedzią kłótni spuścił kolorowy łepek. Szybowiec spoważniał, uniósł leciutko białe skrzydła, czekał co będzie dużo. Miś jeszcze się naburmuszył. - Co zatem zbytnio sprawa? Miś miał wiele badań, niszczyła go ciekawość, natomiast nie potrzebował się do ostatniego przyznać nawet przed samym sobą. Założył łapki za siebie, próbował sam coś wydedukować. - Dziwna sprawa. Po wstępne - [[http://poczatkujacaagentkabloguje.blog.pl/|http://poczatkujacaagentkabloguje.blog.pl/]]| powinien być, bowiem bez nich nie ma mieszkania. Po kolejne - latające drzewo, zatem istnieje kilkoro trudne. Zaraz, zaraz - drewno, w fabrykach przerabiają mężczyźni na papier. Papier przyznaje się na samoloty, bowiem jest prosty. Po trzecie - W Krainie Niekończącej Bajki wszystko jest dodatkowe, tak przynajmniej opowiada Pinokio. Po czwarte – tylko brakuje wskazówek Astronoma - Poety. To szaleństwo, poradzimy sobie. Wymagamy istnieć przyrządzeni na jakąś okazję. Ufam, że Pinokio nie zatrzyma się przed niczym. Bujna wyobraźni opuściła pluszową klatkę. Przeczuwał, że dzieje się rzecz ważnego, jednak nie był pojęcia co. Uporządkował błędne myśli, rozchmurzył się i sprawdził z miłością na Różowego Pinokia. Pajacykowi serce zabiło mocniej. Poczuł dużą ulgę, oczy mu rozbłysły, głęboko odetchnął rześkim powietrzem. Podskoczył dobrze i wyjątkowo przytulił do siebie przyjaciela. Pluszowe ciało kryło dobrą, wrażliwą świadomość oraz palące serce. Dużo znał, że ciągle może na Misia liczyć. - Pinokio, no także co z Astronomem - Poetą? Co będzie z swoją podróżą wśród gwiazd i ziem? Wszystko już sobie napisałem w mojej pluszowej głowie, posiadam ją wszak nie od parady. Braku nie czuję. - wyszeptał cichutko. Pinokio słysząc słowa przyjaciela rozpoczął się śmiać do rozpuku i pozostawił porozumiewawcze oko do Numeru i Szybowca. - Panowie, lecimy! Najwyższy [[https://tatowisko.wordpress.com/|https://tatowisko.wordpress.com/]]| pora przebierać w metodę usłaną gwiazdami, w pogoni za światłem odległych galaktyk. Wielka Przygoda obecnie istnieje i nic nie może zakończyć przeznaczenia. Coraz bliżej istniałoby [[https://samotnyojciec.wordpress.com/|https://samotnyojciec.wordpress.com/]]|[[https://parenting35plus.wordpress.com/|https://parenting35plus.wordpress.com/]]|[[http://mlodytata.tumblr.com/|http://mlodytata.tumblr.com/]]|[[http://mloda-mama-amelia.blog.pl/|http://mloda-mama-amelia.blog.pl/]]|[[http://matkowanie-pauliny.blog.pl/|http://matkowanie-pauliny.blog.pl/]]|[[http://mamamarzena.blogspot.com/|http://mamamarzena.blogspot.com/]]|[[http://etatmamy.blogspot.com/|http://etatmamy.blogspot.com/]]|[[https://dzienmamy.wordpress.com/|https://dzienmamy.wordpress.com/]]|[[http://czasnamame.blog.pl/|http://czasnamame.blog.pl/]]|[[http://zdrowezarlo.blogspot.com/|http://zdrowezarlo.blogspot.com/]]|[[http://sylmiablog.tumblr.com/|http://sylmiablog.tumblr.com/]]|[[http://sprzedawcazdrowia.blogspot.com/|http://sprzedawcazdrowia.blogspot.com/]]|[[http://pigulaozdrowiu.bloog.pl/|http://pigulaozdrowiu.bloog.pl/]]|[[http://osobisty-trener.blog.pl/|http://osobisty-trener.blog.pl/]]|[[http://mary-bloguje.blog.onet.pl/|http://mary-bloguje.blog.onet.pl/]]|[[http://kbednarczyk.tumblr.com/|http://kbednarczyk.tumblr.com/]]|[[https://furtkadozdrowia.wordpress.com/|https://furtkadozdrowia.wordpress.com/]]|[[http://zdrowyjakryba.bloog.pl/|http://zdrowyjakryba.bloog.pl/]]|[[https://zdrowopo40.wordpress.com/|https://zdrowopo40.wordpress.com/]]}</p> zrealizowania marzeń.

gertruda_szkoli_najemnistwo_w_uniskowi.txt · Last modified: 2016/03/22 00:49 by 188.212.32.186